Zdawalność w powiecie oświęcimskim wyniosła ogółem 65 procent - komunikuje Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu. Jak to wygląda w poszczególnych placówkach: LO (przystąpiło - zdało): PZ1: 188 - 176, PZ2: 199 - 147, PZ3: 84 - 55, PZ9: 48 - 25, PZ10: 19 - 8, PZ11: 101 - 99, LO dla dorosłych, PZ6: 7 - 1.
TECH. (przystąpiło – zdało): PZ2: 54 - 39, PZ3: 84 - 48, PZ4: 95 - 48, PZ5: 22 - 11, PZ6: 84 - 27, PZ8: 17 - 7, PZ10: 56 - 28.
Można odnieść wrażenie, że jeśli chodzi o poziom wykształcenia, maturalny fundament, przyszłość młodzieży z powiatu oświęcimskiego nie rysuje się obecnie w różowych barwach. W każdym razie choćby na tle sąsiadów z zachodniej Małopolski wypadamy niespecjalnie: powiat chrzanowski (ogółem) - zdawalność 73 proc., powiat olkuski - 71 proc., powiat wadowicki pod tym względem najlepszy w województwie - 78 proc. (więcej na http://www.oke.krakow.pl/inf/filedata/files/6111_14_zdawalno%B6%E6%20w%20powiatach_2014_1.pdf).
Jak interpretować tę sytuację? Bo powodów do dumy to chyba jednak nie ma. Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu przypomina, iż nadzór dydaktyczny nad oświatą - zarówno w naszym powiecie jak i pozostałych - sprawuje kuratorium oświaty właściwe dla danego województwa, natomiast powiat zabezpiecza bazę edukacyjną, dbając o jej właściwy stan techniczny oraz wyposażenie.
- Zdaniem starosty oświęcimskiego wyniki, jakie uzyskali uczniowie oświęcimskich szkół ponadgimnazjalnych nie są satysfakcjonujące dla władz powiatu. Niemniej ocena oraz metody poprawy istniejącego poziomu kształcenia kierownictwo poszczególnych szkół powinno wypracować głównie w konsultacji z nadzorem dydaktycznym - podkreśla Nikolina Lekowska, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu.
W starostwie zapewniają, że powiat „czyni i będzie dalej czynił wszystko, aby uczniowie i pracujący z nimi nauczyciele mieli jak najlepsze warunki do pracy”. - Stwierdzamy, że w tej kwestii wypadamy lepiej na tle innych powiatów niż wskazywałyby na to tegoroczne wyniki matur - mówią nam powiatowi urzędnicy, przyznając, że temat jest ważny, niemniej sugerując szukanie odpowiedzi na zasadnicze pytanie - dlaczego wyniki są tak marne - „w organach do tego kompetentnych”.
e chociażby doświadczenie w jakimkolwiek fachu , uprzedzi go osoba, która potrafi wymienić uszczelkę w kranie, napisać proste pismo bez błędów ortograficznych i stylistycznych. Albo zna przynajmniej podstawy wykorzystania programu Microsoft Office Excel czy obsługi prostej, cyfrowej kserokopiarki albo faxu. Efekt? Szkoły w naszym kraju zdzierając olbrzymią kasę od uczniów i ich rodziców "produkują" przyszłych bezrobotnych.
ięty, nijaki ale koniecznie mgr. Oczywiście z wynikem na dyplomie : bardzo dobrym. A później rozpacz, że nie ma pracy dla takiego delikwenta, który w zasadzie nie potrafi nic.
iałem ale przyszła fajna młoda, ładna :D ( dodatkowa motywacja :) ) pani i maturę spokojnie napisałem ale główny problem leży w uczniach ,którzy wolą co chwile łazić i chlać wódę bo myślą ,że są fajni jak będą chlać i ćpać. Niech dalej chleją co drugi dzień i w ogóle niech opuszczają lekcje bo myślą ,że wszystko nadrobią w tydzień. Wystarczy codziennie siąść godzinę nad matmą ( bo to główny problem ) i porobić zadania z lekcji samemu kilka razy i zawsze coś się zapamięta. Ale się rozpisałem :D Powodzenia tym co piszą poprawki, zdajcie to i pokażcie ,że da się :) Gratki dla tych co zdali w tym roku ;)
a ta oswiata ponadgimnazjalna w powiecie....