-To nie była bynajmniej łatwa decyzja i długo się zastanawiałam czy przyjąć propozycję objęcia funkcji prezesa Unii - mówi Bożena Fraś, która działa w zarządzie spółki Oświęcimski Sport i jest także prezesem Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu. Ma blisko 30-letnie doświadczenie w różnych branżach handlowo-przemysłowych - Bardzo lubię sport, ale nie ukrywam, że to spore wyzwanie - dodaje.
Bożena Fraś jest absolwentką Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Posiada także dyplom studiów podyplomowych w zakresie rachunkowości i finansów. Liczy na wsparcie i pomoc zarządu w prowadzeniu klubu.
- Za wcześnie, by mówić o konkretnych celach na nadchodzący sezon. W najbliższym czasie spotkamy się i będziemy je doprecyzowali - stwierdziła Bożena Fraś.
Poprzedni sezon hokeiści Unii zakończyli na siódmym miejscu. To nie jest pozycja, która satysfakcjonowałaby oświęcimian. - Zrobimy wszystko, aby to miejsce poprawić. Będziemy chcieli wdrożyć motywacyjny system wynagradzania i zobaczymy jakie to będzie miało przełożenie na wyniki - zakończyła nowa prezeska Towrzystwa Hokejowego Unii Oświęcim.
Biało-niebiescy kończą powoli pierwszy i zarazem najtrudniejszy okres przygotowań do rozgrywek 2017/18. Nad kondycją i wytrzymałością będą pracowali do końca czerwca. Później udadzą się na urlopy, a do zajęć na lodzie powrócą po trzech tygodniach. Najważniejsze, że klub uzyskał już licencję na start w ekstralidze.
W porównaniu do poprzedniego sezonu w zespole są niewielkie personalne korekty. Najbardziej spektakularna to powrót do drużyny czeskiego napastnika - Lukasa Rihy. Z nowych graczy jest jeszcze obrońca - Adam Krok. Jeśli chodzi o ubytki, to póki co do tej rubryki możemy wpisać trzy nazwiska. Na "zawieszenie łyżew na kołku" zdecydował się Wojciech Koczy i Artur Budzowski, a Daniel Kysela wrócił w swoje rodzinne strony.