Re-Plast Unia wreszcie lepsza od mistrzów Polski w meczu o ligowe punkty! Przypomnijmy, iż trzy poprzednie konfrontacje tych zespołów kończyły się minimalnymi zwycięstwami tyszan.
Dziś w Oświęcimiu wynik znowu był "na styku". Trzy punkty zdołali jednak dopisać do swojego konta biało-niebiescy. To drugie z rzędu (poprzednio w półfinale Pucharu Polski) zwycięstwo Re-Plast Unii nad obrońcami tytułu.
Rozpoczęło się po myśli oświęcimian. Re-Plast Unia objęła prowadzenie za sprawą Miroslava Zatko. Doświadczony słowacki obrońca skierował "gumę" do bramki, kiedy na ławce kar odpoczywał Konsta Mesikammen.
Po dwóch minutach skutecznie odpowiedzieli tyszanie. Podczas gry w podwójnej przewadze wyrównał Christian Mroczkowski, który poprawił uderzenie Michaela Cichego.
Tempo gry nie słabło w drugiej partii. W 28 minucie na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Jeziorski. Sędziowie sprawdzili jeszcze zapis wideo, ale wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i wskazali na środek lodowiska.
Na 106 sekund przed drugą przerwą do ponownego remisu doprowadził Aleksiej Trandin. Rosjanin trącił krążek po uderzeniu z "niebieskiej" Patrika Luzy. O wszystkim rozstrzygnął jedyny gol, który padł w trzeciej tercji. Sebastian Kowalówka sprytnie zza bramki obsłużył Łukasza Krzemienia, a ten pokonał Johna Murraya. Po bardzo dobrym meczu podopieczni Kevina Constantine pokonali GKS Tychy 3:2.
RE-PLAST UNIA Oświęcim - GKS Tychy 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
Bramki: 1:0 Zatko (Kalan, McKenzie) 3.13, 1:1 Mroczkowski (Cichy, Szczechura) 5.31, 1:2 Jeziorski (Komorski, Wronka) 27.05, 2:2 Trandin (Luza, Garszyn) 38.14, 3:2 Krzemień (Kowalówka, Malicki) 45.08. Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Tomasz Radzik (jako główni), Piotr Matlakiewicz, Wiktor Zień (liniowi). Kary: 10 i 4. Mecz bez udziału publiczności.
RE-PLAST UNIA: Saunders - Bartley, Pretnar, McKenzie, Kalan, Przygodzki - Glenn, Luza, Sherbatov, Da Costa, Oriechin - Zatko, P. Noworyta, Krzemień, Kowalówka, Dudkiewicz - M. Noworyta, Garszyn, Trandin, Koblar oraz Malicki. Trener: Kevin Constantine.